bardzo lubię pieczenie,mam do tego specjalny stary żeliwny rondel z pokrywką,ciężki strasznie,ale jak upiekę w nim mięsa-to rozpływa się w ustach....
zawsze piekę większy kawał mięsa i najpierw mam obiad a potem jak wystygnie to kroję cieniutko na kanapki
SKŁADNIKI:
szynka wiejska(z tłuszczykiem)ok 1,5kg
na marynatę:
sól pieprz,
70 ml miodu
3 łyżki musztardy
2 ząbki czosnku wyciśnięty przez praskę
sok z jednej cytryny
2 łyżki oleju
można dodać łyżeczkę suszonego rozmarynu ale ja pominęłam ten składnik
PRZYGOTOWANIE:
mięso myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym,tłuszczyk nacinamy w kratkę,mieszamy składniki na marynatę i dokładnie nacieramy nią szynkę,dajemy do szczelnego naczynia i odkładamy do lodówki najlepiej na noc,ale może też być kilka godzin,
następnie wkładamy do rondla lub naczynia żaroodpornego z przykrywką i pieczemy ok 20 min
w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku,następnie odkrywamy pokrywkę i zmniejszamy temp.do 170 stopni na ok 1 godz,po tym czasie można już jeść,ale ja zawsze nastawiam mięso do pieczenia wcześniej i po upieczeniu przykrywam ponownie pokrywką i zostawiam jeszcze w wyłączonym ale jeszcze gorącym piekarniku na pół godziny lub godzinę,
wtedy rozpływa się w ustach,a przez to że jest z tłuszczykiem to nie będzie sucha
Smacznego!!
2 komentarzy
Od poniedziałku u Ciebie takie pyszności;) Często przygotowuję szynkę, ja czasami dodaję kolendrę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz kolendrą nie piekłam,ale muszę spróbować-dziękuję za podpowiedź
UsuńDziękuję za każde zostawione słowo-pozdrawiam serdecznie i miłego dnia!!